Wczoraj moja Mama przywiozła mi całą torbę kwiatów działkowych - wiosna długo nie chciała w tym roku wystartować, ale kiedy w końcu to zrobiła to na całego - wszystko kwitnie na raz :D
Tulipany i szafirki przerobiłam na wiosenne bukiety ślubne - każda okazja jest dobra, żeby trochę poćwiczyć - zwłaszcza, że jak już zapewne wspominałam we florystyce najbardziej kocham właśnie jej ślubną odsłonę :) Oto fotograficzne efekty wczorajszej pracy:
Bukiet z tulipanów, otulonych liśćmi zimowita.
Szafirki w kryzie wydzierganej z drutu... na drutach przez moją Mamę :) Wyjątkowo "kompaktowy" bukiecik.
Tyle na dzisiaj - życzę miłego, niedzielnego wieczoru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz