Rośliny doniczkowe są w prawie każdym domu, a w tych, w których ich nie ma powinny się natychmiast znaleźć.
źródło: freepik |
"Ja nie mam ręki do kwiatów, u mnie wszystko ginie, zasuszam nawet kaktusy" - ulubione usprawiedliwienie tych, którzy roślin w domu nie mają. Osobiście uważam, że każdy może mieć "rękę do kwiatów" - wystarczy wyrobić sobie przekonanie, że te kilka zabiegów pielęgnacyjnych ( zalecenia dla większości popularnych roślin doniczkowych to naprawdę nie jest instrukcja obsługi Wielkiego Zderzacza Hadronów! ) to zwyczajna praca domowa, taka sama jak zmywanie, pranie i prasowanie, którą mogą nam zdecydowanie ułatwić wynalazki takie jak choćby donice, które same pilnują nawodnienia rośliny. Ważne jest też dobranie odpowiednich gatunków, które w naszym domu będą czuły się równie dobrze jak my. Dla przykładu ja u siebie, po długich walkach, poddałam się i wiem,że nigdy nie będę mogła pochwalić się pięknym, wyrośniętym bluszczem - nie lubią tu być i koniec. Za to moje ukochane storczyki nawet po wszystkich kocich perturbacjach wciąż mają się świetnie.
Dlaczego to takie ważne, żeby tam, gdzie mieszkają ludzie, mieszkały również rośliny? Powodów jest wiele i wszystkie są ważne. W dzisiejszych czasach zamykamy się w klimatyzowanych pomieszczeniach, bez dostępu do świeżego powietrza (lub z bardzo ograniczonym dostępem) i wielu z nas nawet sobie nie zdaje sprawy z tego jakie wyrośnięte tabuny chorobotwórczych bakterii, wirusów i grzybów zapraszamy tym samym prosto do naszych dróg oddechowych. A przecież wystarczy kilka roślin, najlepiej określonych gatunków, które to niezdrowe powietrze nam oczyszczą, wyciągną z z niego multum groźnych substancji, które uwalniają sztuczne wykładziny, panele podłogowe i meble oraz cudownie natlenią i ogólnie wpłyną na poprawę mikroklimatu.
źródło: freepik |
O dostęp do roślin szczególnie powinni zadbać ludzie przebywający większą część dnia w biurach i innych pomieszczeniach z dużą ilością sprzętu elektrycznego. Prądożerne urządzenia to również elektryczność statyczna, która ma ujemny wpływ na zdrowie, już nie mówiąc o tym, że wszystko dookoła przez nią nas "nie lubi" i kopie a my nie mamy jak oddać. Rośliny korzystnie jonizują powietrze, dzięki czemu wracamy z pracy trochę mniej wykończeni. Po co zatem kupować drogie urządzenia jonizujące powietrze (które o dziwo też z prądem mają coś wspólnego), skoro podobny efekt zapewni nam kilka fikusów lub paproci???
To już udowodnione naukowo na prawo, lewo i z góry na dół, że rośliny w pomieszczeniach mają zdecydowany wpływ na psychikę i samopoczucie - żywa, soczysta zieleń każdemu pomieszczeniu nada nowy charakter i sprawi, że będzie w nim przytulniej. Nie pasuje do wystroju? To znaczy tylko, że nie dobrano odpowiedniego gatunku i pasującego pojemnika. Szalony wybór roślin doniczkowych i jeszcze bardziej szalony wybór pojemników sprawiają, że do każdego wnętrza można dobrać coś zupełnie wyjątkowego.
Przy wyborze nowej rośliny do naszego domu nie specjalnie warto iść na tak zwany żywioł. Warto najpierw ustalić dla naszego lokatora odpowiednie miejsce i odpowiedzieć sobie na pytania czy to miejsce jest jasne, wystawione na bezpośrednie padanie promieni słonecznych czy też zacienione, chłodne, czy ciepłe, czy powietrze tam jest suche czy raczej wilgotne - oraz kilka innych. Uzbrojeni w taką wiedzę możemy wyruszyć do kwiaciarni lub sklepu ogrodniczego i przy pomocy wykwalifikowanego pracownika dokonać wyboru.
Aby ułatwić Wam wybór, w jednym z kolejnych wpisów przedstawię najpopularniejsze i najlepsze dla naszego zdrowia rośliny doniczkowe.
Miłego dnia ( właściwie wieczoru)! :)
Słyszałam kiedyś takie zdanie: Jesli w domu są kwiaty na oknach to w domu jest życie i mili ludzie :) i coś w tym chyba jest :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agnieszka :)
Też mi się wydaje, że coś w tym jest :)
Usuń