Ikebana - azjatycki poemat napisany kwiatami

Lubię "starą" Japonię. Podziwiam Japończyków za to, że na przestrzeni wieków z prozaicznych, codziennych czynności potrafili wyczarować prawdziwe rytuały - czy to proste parzenie herbaty, kąpiel, pielęgnacja ogrodu, czy nawet zdejmowanie i zakładanie butów po powrocie i przy wychodzeniu z domu. Po domu panoszą mi się dziesiątki książek o Japonii, sama marzę, żeby kiedyś tam pojechać (lista "musthave-ów" do zwiedzenia powstała dawno temu), co na razie niespecjalnie jest możliwe, ale może kiedyś ;) Nawet w kwestii florystyki to co japońskie było tak naprawdę pierwszym co poznałam i pokochałam, na długo przed tym, zanim w ogóle przyszło mi do głowy podjąć naukę w tej dziedzinie. Dzisiaj krótka opowieść o ikebanie.


Ikebana nie narodziła się w Japonii - jej korzeni należy się doszukiwać raczej w Chinach i Korei, gdzieś na początku VI wieku n.e. jednak ostateczny kształt nadali jej japońscy mnisi - tutaj mała ciekawostka, że w japońskim społeczeństwie, które tradycję szanuje jak mało które, aż do XIX wieku układanie kwiatów było czynnością zarezerwowaną tylko  wyłącznie właśnie dla mnichów buddyjskich. Dziś wiele jest szkół nauczających tradycyjnego japońskiego układania kwiatów, każda z nich ma bogatą historię i tradycję - są też takie, które działają od wielu wieków, kształcąc kolejnych mistrzów.

Tworzenie ikebany - tradycyjne malowidło japońskie
źródło: http://moderntokyotimes.com
Nazwa ikebana dosłownie oznacza "żyjące kwiaty" i wiele mówi o podstawowych założeniach, którymi powinien kierować się człowiek, chcący zgłębić jej tajemnice. Wszystko opiera się na prostym fundamencie trzech linii, reprezentujących ziemię, niebo i człowieka. Ikebana kocha asymetrię i swobodę, nie zamyka kompozycji w ciasnych ramach, zachęca by przede wszystkim zwracać uwagę na indywidualne cechy roślin, nie próbując na siłę ich zmieniać. Tradycyjne kompozycje kwiatowe cechują się prostotą i skromnością, na próżno można tam szukać ostentacji czy wyrafinowania - tradycyjna Japonia unika jak ognia obnoszenia się z bogactwem.

źródło: http://moderntokyotimes.com

Fascynujące w ikebanie jest to jak wiele subtelnych zasad nią rządzi. Tutaj nic nie jest przypadkowe, chociaż czasami właśnie tak wygląda. Rośliny w kompozycjach dobierane są ze względu na porę roku i okazję - na przykład w Nowy Rok główną bohaterką ikebany jest sosna a chryzantema - ukochany kwiat Japończyków - ma swoje święto dziewiątego września. Nawet dobór i rozkład narzędzi do wykonania kompozycji jest z góry narzucony i tylko podkreśla japońską sumienność i niemal rytualne podejście do pracy. 

Każdy z tradycyjnych stylów ikebany charakteryzuje się odrębnymi cechami:

- styl Rikka - "kwiaty stawiane" - tutaj równie ważne jak sama kompozycja jest również naczynie, zdobione i efektowne, całość natomiast jest bardzo statyczna i symetryczna, ulubionymi roślinami w tym stylu są sosna, cedr oraz cyprys, był to ulubiony styl dworu cesarskiego dawnej Japonii, obecnie chętnie stosowany przy okazji świętowania Nowego Roku

- styl Seika - styl stworzony przez szoguna Yoshimasę, kwiaty (ulubione to lilia i róża w towarzystwie aspidistry) układa się w średnich i niskich wazonach, wierzchołki kompozycji tworzą trójkąt - jest to bardzo klasyczny styl, ukazujący maksymalną prostotę - używa się w nim zwykle nie więcej, niż dwóch gatunków roślin na raz - ze względu na bardzo sztywne zasady i ograniczoną liczbę elementów kompozycje w tym stylu są najprostsze do ułożenia (oczywiście jak na ikebanę, która sztuką łatwą bynajmniej nie jest...)

-styl Moribana - dosłownie "spiętrzone kwiaty" - rośliny układa się w płaskich naczyniach, przez co wymagają dodatkowego mocowania - w tym celu stosuje się tak zwane kenzany - ciężkie płytki ołowiane, zaopatrzone w kolce, na które nabija się rośliny, w tym stylu rządni asymetria, nie ma też specjalnych reguł co do ilości elementów

- styl Nageire - "wrzucane kwiaty" - w tym stylu wykorzystuje się wysokie naczynia, w których rośliny ułożone są swobodnie - dość pozorna to swoboda, ponieważ istnieje szereg zasad, rządzących tym pod jakim kątem należy poprowadzić poszczególne linie - w tym celu stosuje się patyczki mocujące - kubari - układane w szyjce wazonu, tak aby skierować rośliny w odpowiednich kierunkach

- styl Heika - tutaj stosuje się głównie wysokie, smukłe naczynia, dzięki czemu nie ma potrzeby stosowania patyczków mocujących ani kenzanów - pierwsze skrzypce grają linie pionowe 

Uff... tyle na temat tradycji. 

Co nowego przyniosły czasy obecne? Poza pielęgnowaniem starych szkół ikebany, powstało wiele nowych - choćby ciekawa Jiyubana, którą pokochałby każdy fan recyclingu. W tym stylu materiałem do budowy kompozycji może być dosłownie wszystko - wystarczy tylko puścić wodze fantazji - szkło, plastik, pióra? W porządku! Całość można uzupełnić, wedle życzenia wykonawcy choćby butelką plastikową lub zużytymi żarówkami. Sztuka nowoczesna wkroczyła również w tradycyjny świat ikebany, :) Na uwagę zasługuje również nowoczesny styl Gigant - są to potężne, wielometrowe instalacje, zwykle wykonane z użyciem długich gałęzi. Są atrakcją wystaw i umilają wystrój wielu hallów japońskich biurowców. Najbardziej znana kompozycja tego stylu powstała w roku 1958, stworzona przez niekwestionowanego mistrza Giganta - Sofu Teshigaharę, w celu uświetnienia wielkiej wystawy w Tokio. Cała instalacja miała 25 metrów wysokości a skonstruowano ją z pni, gałęzi i korzeni drzew zniszczonych w czasie nawałnicy. 

Już wkrótce recenzja pewnej książki, którą można zaklasyfikować jako "naukę podstaw ikebany dla europejskich żółtodziobów" :)
Miłej niedzieli!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...