To pierwszy post, więc wypada się chyba przywitać.
Mam na imię Agnieszka i witam Was serdecznie w skromnych progach mojego bloga!
Blog powstał ponieważ należę do tego grona szczęśliwców, którzy swój sposób na życie odnaleźli i śmiało mogą powiedzieć, że kochają swoją pracę. Przy tym podobno posiadam pewien "talencik" literacki i ponoć miło się mnie czyta. Jeśli faktycznie tak jest to tym bardziej miło powinno się oglądać to, jak na wirtualny papier przelewam myśli na temat dziedzin tak bliskich mojemu sercu :)
Florystyka nie jest tylko dziedziną sztuki użytkowej, nie jest źródłem zarobków, prestiżu czy sposobem na realizowanie się w czasie wolnym. To stan umysłu - daje umiejętność dostrzegania piękna w rzeczach bardzo ulotnych, odkrywania miliona odcieni pozornie tego samego koloru, faktur, kształtów i zapachów, których nie sposób skatalogować i wrzucić do jednego archiwum - na pewno mogę to powiedzieć - od kiedy pewien Bardzo Mądry Człowiek nakierował mnie na tę dziedzinę, świat stał się dużo piękniejszy, a ja zaczęłam zwracać uwagę na rzeczy, których wcześniej nie zauważałam.
Jeszcze na dobre nie wystartowałam a pomysłów na wpisy mam tyle, że chyba muszę zacząć je spisywać, bo gwarantowane, że połowa wyleci mi z głowy - będzie i coś o trendach florystycznych i trochę teorii florystyki dla początkujących, aktualnie wykonywane przeze mnie prace, przemyślenia. Być może zdarzą się też notki pozornie oderwane od tematu przewodniego, ale tylko pozornie ;)
Cóż... tyle tytułem wstępu. Mam nadzieję do napisania i przeczytania w kolejnej odsłonie :)
Ufff - przeczytałam chyba wszystko, co na Twoim blogu do wyczytania jest. Faktycznie masz świetne pióro - ale świetne pióro z fantastycznym tematem połączone - dają to, co i ja kocham serdecznie i chyba na wieki wieków amen.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Miejsca Sympatycznych Klimatów - i mam wrażenie, że możemy znać się (wirtualnie rzecz jasna) z zupełnie innego miejsca niż światek blogowy.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję !!! za tyle miłych słów :))
UsuńJeden rzut oka na Twój blog i od razu "a ja to już widziałam!" - wiem skąd się znać możemy, chociaż się tam nie udzielam, ale dzielnie poczytuję i Ciebie znam :)) Jesteś jedną z osób odpowiedzialnych za mojego "drucianego świra" :D
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie :))
No, to wszystko jasne ;)
OdpowiedzUsuńCzyli jak coś to moja wina za Twoje druciaki?! hahaha! Cieszę się, że mogłam się do czegoś tak twórczego przyczynić!
Ja od tygodnia jestem w korku. Plotę bransoletki aluskiem owiniętym włóczką. A w międzyczasie plotę "lerszowanki" ;)
Do miłego!
Twoją "winą" jest konkretnie moje umiłowanie do drutu aluminiowego - swojego czasu konkretnie zachwyciłam się Twoimi wytworami z cyklu biżuterii floralnej i bukietami ślubnymi na konstrukcji :))
Usuń