Gwiazda Bożego Narodzenia

Witajcie!

Już za chwilę Święta Bożego Narodzenia - która roślina doniczkowa najbardziej kojarzy się z tym czasem? Oczywiście poinsecja - wilczomlecz nadobny, zwana potocznie gwiazdą betlejemską - w naturze wysoki, okazały krzew, u nas niewielka, ale równie okazała roślinka. Jak wybrać i pielęgnować tę roślinę, żeby uświetniła nasze Święta i towarzyszyła nam jeszcze długi czas, kiedy już zdążymy pochować ozdoby choinkowe?
Źródło: http://www.publicdomainpictures.net

Pierwszym krokiem jest wybór odpowiedniej roślinki - naprawdę niezwykle ważne dla tego jak będzie się prezentowała poinsecja w domu jest to jakie warunki miała w miejscu przechowywania, a nawet to w jaki sposób przetransportujemy ją do domu. Gwiazdy betlejemskie przed Świętami można kupić chyba w każdej kwiaciarni i supermarkecie - nie kupujcie ich tam,gdzie stoją bezpośrednio przy drzwiach i są narażone na podmuchy powietrza z zewnątrz (całkowicie odradzam kupowanie ich na ulicznych straganach - no chyba, że są plastikowe ;) ). Poinsecja jest rośliną niezwykle wrażliwą na zimno - reaguje na nie gwałtownym protestem, zrzucając w niedługim czasie liście i kolorowe podsadki (tak, to co jest główną ozdobą naszej gwiazdy nie jest wcale kwiatem - kwiaty to to małe "coś" w samym środku :) ). Stąd też nigdy nie spacerujcie po mrozie ze świeżo zakupioną poinsecją ani nie zostawiajcie jej w samochodzie - najlepiej jak najszybciej przetransportować ją do domu, zawiniętą w kilka warstw papieru i folię - wtedy mamy pewność, że przeżyje z nami Święta i doczeka Nowego Roku.
No dobrze, przynieśliśmy już naszą gwiazdę do domu - i co dalej?
Potrzebuje ona ciepłego i jasnego stanowiska (ale bez ostrego słońca), z dala od przeciągów. Podlewamy ją regularnie i umiarkowanie, najlepiej wodą o temperaturze pokojowej - nie ma potrzeby nawożenia w czasie kwitnienia, ale jeśli chcemy, żeby zamieszkała z nami na dłużej, po tym jak zrzuci kwiaty i barwne podsadki należy zadbać o dokarmianie jej odżywką. Gdy zniknie główna ozdoba rośliny należy ją przyciąć, mniej więcej do 1/3 - wtedy zacznie się rozkrzewiać (przycinamy obowiązkowo w rękawicach ochronnych!), co daje nam pole do popisu przy formowaniu naszej roślinki. Wiosną należy ją przesadzić do nieco większej doniczki.
Niewiele osób wie, że gwiazdę betlejemską można nakłonić do ponownego kwitnienia - jest to jednak proces żmudny, ale z drugiej strony o ile więcej radości, kiedy jednak się uda. W tym celu należy roślinę przechowywać przez 14 godzin dziennie w całkowitej ciemności, przy stałej temperaturze 20 stopni - przez okres ośmiu tygodni (nawet niewielka ilość światła, jaka trafi do poinsecji w tym czasie lub minimalne wahnięcie temperatury może zniweczyć cały trud). Tak przygotowana gwiazda betlejemska jest gotowa do zabłyśnięcia w czasie kolejnej Wigilii.
Na koniec uwaga - poinsecja jest rośliną bardzo trującą, stąd też należy zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza jeśli w domu mieszkają małe dzieci albo zwierzęta.

Bukiet na przekór zimie

Witajcie!

Grudzień rozpoczęty - powinnam chyba raczej wrzucić zdjęcia jakiegoś wieńca adwentowego, czy wręcz stroika na świąteczny stół, ale nie! Zupełnie na przekór zimie, za którą nie specjalnie przepadam, dzisiaj mam dla Was prosty, "wazonowy" bukiet zupełnie wiosenny - żółte tulipany i pomarańczowe jaskry. 

...i Muffinkę na deser, bo dawno jej nie było. :)







I Krajowe Mistrzostwa Florystyczne Pomorza Zachodniego

Witajcie!

Zgodnie z obietnicą dzisiaj przyszła pora na zdjęcia z mistrzostw, które odbyły się w sobotę w Galerii Kaskada. Wpadłam tam dosłownie w ostatniej chwili, a całe prace obejrzałam na spokojnie dopiero w niedzielę, chociaż i to było nieco problematyczne, ze względu na duże zainteresowanie klientów galerii.
Było pięknie, kolorowo i bardzo inspirująco. 

Zawodniczki otrzymały trzy zadania - bukiet lub ozdobę ślubną, dużą formę pod tytułem "Z wiatrem i pod wiatr" oraz wieniec "Bajeczne święta". Co z tego wynikło?

Mistrzem Pomorza Zachodniego została Marta Helena Grdeń. Tytuł Pierwszego Wicemistrza przypadł Joannie Chabierskiej, Drugiego Wicemistrza Mai Felińskiej. Nagrodą Publiczności została uhonorowana Alina Sendłak. Laureatkom oraz pozostałym uczestniczkom mistrzostw serdecznie gratuluję!

Zapraszam do małej galerii zdjęć - dostępne w pełnej treści wpisu. Miłego oglądania. :)


Już za chwileczkę, już za momencik...

Witajcie!

Tylko parę dni zostało do szczecińskiego święta dla miłośników kwiatów - już w najbliższą sobotę odbędą się I Krajowe Mistrzostwa Florystyczne Pomorza Zachodniego!
...teraz jeszcze się nie udało, obecnie pochłaniają mnie sprawy związane z pisaniem biznesplanu (kciuki za pomyślność przedsięwzięcia bardzo mile widziane ;) ), ale w kolejnej edycji postaram się wystartować z czymś więcej niż tylko aparatem fotograficznym. Tymczasem zapraszam serdecznie wszystkich do przyjrzenia się z bliska pracy florystów w Galerii Kaskada oraz obejrzenia gotowych dzieł, które z pewnością zachwycą. Dla tych, który nie dotrą przygotuję oczywiście na blogu relację fotograficzną. :)


Srebrzysty naszyjnik

Witajcie!

Dzisiaj dla odmiany coś zupełnie niekwiatowego, mianowicie naszyjnik z mojego ulubionego srebrnego drucika szpulkowego. Tym razem w roli głównej wstępuje szklany okrągły kamień - cały woreczek takich akcesoriów dostałam od Mamy, która produkuje z ich użyciem sutaszowe cudeńka. Sutasz jest techniką znajdującą się w tej chwili na pierwszym miejscu mojej prywatnej listy "do nauczenia się", ale chwilowo postanowiłam wykorzystać szklane kamyczki do moich ulubionych drucianych celów. :)

Naszyjnik jest raczej bardziej zimowy niż jesienny, ale w sumie od listopada do grudnia już nie daleko... chociaż dzisiejsza szczecińska pogoda jest raczej wiosenna. Takiej życzę również Wam! :)



Pure & Innocent

Witajcie!

Dzisiaj fotograficzna dokumentacja z udziałem zestawu kwiatowo-biżuteryjnego, który wykonałam kilka tygodni temu na potrzeby sesji zdjęciowej. Miało być prosto i elegancko, dlatego mój wybór padł na srebrny drut ozdobny (w sumie zadziwiłabym samą siebie, gdybym o tym nie pomyślała ;) ) oraz białe cantedeskie.

Cantedeskia jest rośliną tak stylową i wysmakowaną, że postanowiłam nie robić jej już żadnej konkurencji i dołożyłam jedynie kilka ździebełek trawy niedźwiedziej dla podkreślenia przebiegu linii. Jak wyszło? Oceńcie sami - zapraszam do obejrzenia zdjęć.

Fotografie - MW Photography
Zdjęcia z sesji dostępne również w najnowszym Papercut Magazine.





Halloween według florysty

...czyli bez kłów i świeczek, ale również z mnóstwem zabawy przy dekorowaniu dyni.

Witajcie!

Koniec października zbliża się wielkimi krokami a w sklepach piętrzą się stosy jesiennych dyń. Jedna z nich trafiła do mnie i oprócz celów konsumpcyjnych (zupa, albo racuchy!) postanowiłam ją zaadaptować w inny, bardziej dekoracyjny sposób - efekty tych adaptacji poniżej. :)





Jesienny bukiet

Witajcie!

Jesień w pełni i nie ma na to rady - szczerze nienawidzę tego momentu w roku, kiedy wieczory i poranki stają się coraz chłodniejsze i ciemniejsze, do tego już zdążyło mi się przyplątać pierwsze w tym sezonie przeziębienie - w tym roku jakoś wyjątkowo wcześnie niestety. Dlatego trzeba się ratować wszystkimi dostępnymi metodami umilania czasu - na przykład florystycznie.

Z tej właśnie okazji chciałam Wam dzisiaj zaprezentować prosty bukiecik, który powstał z wszystkiego tego, co w tej chwili jest dostępne w ogródku mojej Babci. Moim ulubionym elementem tej kompozycji są jeżyny, które szczerze mówiąc chyba jeszcze bardziej lubię w formie dodatku florystycznego niż na talerzu. ;)

Zapraszam do obejrzenia zdjęć - pogoda dopisała. :)






Urodzinowe kwiatki Kasi

Witacie!
Dłuższy czas nic się na blogu nie działo - remont i parę innych spraw ostatnio mnie pochłania, ale teraz mam nadzieję, że wracam już na dobre i kolejne notki będą się pojawiały regularnie. :)
Dzisiaj mam dla Was kompozycję kwiatową, którą zrobiłam dla mojej koleżanki Kasi z okazji urodzin - w rolach głównych różowa róża, wybór chryzantemek i kremowe goździki, całość zapakowana w blaszane ozdobne korytko i uwieńczona delikatną kokardką.



Kiedy widzę słodycze... ;)

Witajcie!

Dzisiaj na przekór coraz bardziej jesiennej aurze krótkie wspomnienie z wakacji. Hortensja 'Annabelle' z powodzeniem może udawać smakowity deser lodowy - zero kalorii i można "jeść oczami". :))

Smacznego! ;)




Bukiet ślubny z broszek - część trzecia - "Jest!"

Witajcie!

Dzisiaj Ania odebrała ode mnie swój wyczekany bukiet ślubny z broszek. Teraz już razem będą czekać na swój Wielki Dzień, który nadejdzie 10 maja przyszłego roku. Przyszłej Pannie Młodej bukiet się spodobał, a ja jestem szczęśliwa, że mogłam spełnić jej marzenie. :)

Niestety nie mogę Wam dzisiaj pokazać bukietu w całości - mam taką zasadę, obowiązującą w przypadku bukietów ślubnych - premiera bukietu leży w rękach Panny Młodej, która go zamówiła. To ona ma go pokazać szerszej publiczności jako pierwsza i tak też będzie w tym przypadku. Nie bijcie! ;)

Dzisiaj jedynie kilka ujęć w szczególe - trafiła się wyjątkowo piękna pogoda na zdjęcia. Mam nadzieję, że poczekacie razem ze mną do przyszłej wiosny. :)







W sesji towarzyszyła nam Muffinka. :)


Wpis wielotematyczny :)

Witajcie!

Dużo się ostatnio dzieje, pracy sporo, do tego przeżywam remont, co powoduje, że ostatnio muszę w domu wszystko przenosić z miejsca na miejsce i bałagan jest dużo większy niż zazwyczaj. W tym wszystkim najszczęśliwsza jest Muffinka, bo przecież wspaniale jest włazić do kolejnych pudeł kartonowych, bawić się zerwaną tapetą albo kraść śrubokręty. :)

Ostatnio wpadłam (niestety) w nowy zapachowy nałóg - woski i świece zapachowe Yankee Candle - obawiam się, że w niedługim czasie nie wytrzymam i popełnię blogową notkę na ten temat - kwiatowo może nie będzie ale na pewno pachnąco, więc może jakoś się uda wcisnąć ten temat w Kwiatostan Umysłu. ;)

Rozejrzałam się po swoich katalogach ze zdjęciami i mam dziś dla Was kilka prac, które jeszcze nie zostały opublikowane na blogu - mam nadzieję, że jednak warto je zobaczyć.

Już w niedzielę odbiór bukietu broszkowego, który dziś wieczorem przejdzie ostatnie poprawki - później tylko sesja zdjęciowa i trafi prosto w ręce Ani. Nie będę udawać - stresuję się okropnie, ale miejmy nadzieję, że Panna Młoda będzie zadowolona. :)

Na początek komplet ślubnej biżuterii floralnej - grzebień do włosów oraz naszyjnik, przygotowany na bazie z drutu aluminiowego, który kocham miłością absolutną - jest tak plastyczny, że można z niego zrobić wszystko i idealnie dopasowuje się do sylwetki! Całość elegancka i słodka - w roli głównej cudnie pachnące białe frezje, w towarzystwie różowej tasiemki satynowej:



A tutaj coś z serii wakacyjnych darów ogródka. Bukiecik pełen kontrastów, jak widać spodobał się Muffince - mam nadzieję, że Wam również:




Cuda wianki

Witajcie!

Ostatnie wakacyjne podrygi przed nami, ale florystyczny sezon na materiały prosto z ogródka wciąż w pełni - z tej okazji dzisiaj mam dla Was wianek z ogrodowych dalii oraz owoców czeremchy i bzu. :)


...moja bardzo blogerska koszulka :D


W mini-sesji pomagał mi mój kochany Mąż - również pod drugiej stronie obiektywu. Model z niego na medal - powiedziałabym, że wianek bardziej pasował jemu :D




Przy okazji serdecznie zapraszam do odwiedzenia Kwiatostanu Umysłu na facebooku - od dziś na blogu jest dostępna opcja polubienia fanpage. W ten sposób zawsze będziecie na bieżąco z nowym wpisami. :) Przypominam również o możliwości śledzenia bloga przy pomocy bloglovin' - nie wiem jak Wy, ale ja uważam go za genialny wynalazek - wszystkie blogi, które regularnie odwiedzam mam w jednym miejscu i z łatwością mogę dostać się do najnowszych wpisów - polecam! :)

Sesyjnie


Witajcie!

Mówi się, że do trzech razy sztuka i tak też było w tym przypadku - umawiałyśmy się na tę sesję od miesiąca i dopiero teraz się udało - i już wiadomo, że spotkamy się ponownie. Dzisiaj, wraz z Adą (modelka) i Agatą (fotograf) udałyśmy się na dziedziniec Zamku Książąt Pomorskich i Wały Chrobrego, aby wspólnie przeprowadzić małą sesję zdjęciową, na którą ja (żeby moją jedyną pracą nie było przeszkadzanie :D ) przygotowałam toczek z woalką, ale nie byle jaki toczek, tylko toczek ozdobiony kameliówką z czerwonej róży, w myśl zasady, że tydzień bez kleju do kwiatów jest tygodniem straconym. :)

Poniżej fotograficzne efekty sesji, miłego oglądania!

Fotograf: Agata Tunia








...i trzy ujęcia "backstage" - ostatnie poprawki techniczne i makijażowe - w tle jedna z wielu niemieckich wycieczek tego dnia :D




Stój bo strzelam! ;)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...