W oczekiwaniu na rozpoczęcie tegorocznego sezonu ślubnego bawię się bukiecikami tkaninowymi. Tym razem postanowiłam stworzyć ślubną wiązankę z kwiatków inspirowanych japońskim kanzashi, ale zupełnie innych niż do tej pory. Tworzenie ich to zdecydowanie zabawa dla osób bardzo cierpliwych, ale efekt moim zdaniem jest wart zachodu - kwiatki są efektowne, duże, świetnie nadają się również na ozdoby do włosów lub broszki.
Tym razem wybrałam bardzo cukierkowy i słodki zestaw kolorów - róż i krem oraz dodatek większych i drobniejszych perełek. Kwiatki z satynowej wstążki zyskały również towarzystwo dopasowanego odcieniem tiulu.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć. :)