Kiedy widzę słodycze... ;)

Witajcie!

Dzisiaj na przekór coraz bardziej jesiennej aurze krótkie wspomnienie z wakacji. Hortensja 'Annabelle' z powodzeniem może udawać smakowity deser lodowy - zero kalorii i można "jeść oczami". :))

Smacznego! ;)




Bukiet ślubny z broszek - część trzecia - "Jest!"

Witajcie!

Dzisiaj Ania odebrała ode mnie swój wyczekany bukiet ślubny z broszek. Teraz już razem będą czekać na swój Wielki Dzień, który nadejdzie 10 maja przyszłego roku. Przyszłej Pannie Młodej bukiet się spodobał, a ja jestem szczęśliwa, że mogłam spełnić jej marzenie. :)

Niestety nie mogę Wam dzisiaj pokazać bukietu w całości - mam taką zasadę, obowiązującą w przypadku bukietów ślubnych - premiera bukietu leży w rękach Panny Młodej, która go zamówiła. To ona ma go pokazać szerszej publiczności jako pierwsza i tak też będzie w tym przypadku. Nie bijcie! ;)

Dzisiaj jedynie kilka ujęć w szczególe - trafiła się wyjątkowo piękna pogoda na zdjęcia. Mam nadzieję, że poczekacie razem ze mną do przyszłej wiosny. :)







W sesji towarzyszyła nam Muffinka. :)


Wpis wielotematyczny :)

Witajcie!

Dużo się ostatnio dzieje, pracy sporo, do tego przeżywam remont, co powoduje, że ostatnio muszę w domu wszystko przenosić z miejsca na miejsce i bałagan jest dużo większy niż zazwyczaj. W tym wszystkim najszczęśliwsza jest Muffinka, bo przecież wspaniale jest włazić do kolejnych pudeł kartonowych, bawić się zerwaną tapetą albo kraść śrubokręty. :)

Ostatnio wpadłam (niestety) w nowy zapachowy nałóg - woski i świece zapachowe Yankee Candle - obawiam się, że w niedługim czasie nie wytrzymam i popełnię blogową notkę na ten temat - kwiatowo może nie będzie ale na pewno pachnąco, więc może jakoś się uda wcisnąć ten temat w Kwiatostan Umysłu. ;)

Rozejrzałam się po swoich katalogach ze zdjęciami i mam dziś dla Was kilka prac, które jeszcze nie zostały opublikowane na blogu - mam nadzieję, że jednak warto je zobaczyć.

Już w niedzielę odbiór bukietu broszkowego, który dziś wieczorem przejdzie ostatnie poprawki - później tylko sesja zdjęciowa i trafi prosto w ręce Ani. Nie będę udawać - stresuję się okropnie, ale miejmy nadzieję, że Panna Młoda będzie zadowolona. :)

Na początek komplet ślubnej biżuterii floralnej - grzebień do włosów oraz naszyjnik, przygotowany na bazie z drutu aluminiowego, który kocham miłością absolutną - jest tak plastyczny, że można z niego zrobić wszystko i idealnie dopasowuje się do sylwetki! Całość elegancka i słodka - w roli głównej cudnie pachnące białe frezje, w towarzystwie różowej tasiemki satynowej:



A tutaj coś z serii wakacyjnych darów ogródka. Bukiecik pełen kontrastów, jak widać spodobał się Muffince - mam nadzieję, że Wam również:




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...